Kraków: są oferty pracy dla uchodźców

W swojej ojczyźnie często zajmowali stanowiska kierownicze lub dyrektorskie, ale w Polsce biorą każdą pracę, którą mogą dostać. Coraz więcej uchodźców znajduje zatrudnienie. W samym Krakowie to ponad 7 tys. pracujących Ukraińców – informuje Urząd Pracy Kraków. „Mamy obecnie nieobsadzonych 1200 wakatów” – mówi urząd, dodając, że aby się o nie ubiegać trzeba znać język polski.

Larisa Krulova prowadziła własny salon kosmetyczny w Charkowie. Po ucieczce do Polski musiała szybko zmienić wizerunek. Nie mając na razie szans na założenie własnego biznesu w Krakowie, aby mieć za co żyć, zatrudniła się w firmie sprzątającej.

Gmina Czarny Dunajec, która leży w południowej Polsce, stała się w ostatnim czasie domem dla wielu uchodźców z Ukrainy. Wielu z nich nie mówi po polsku, dlatego nie znają swoich praw pracowniczych. Jednocześnie polscy pracodawcy często wykorzystują fakt, że nie znają oni języka swojego kraju i oferują im umowy nietypowe z punktu widzenia przepisów prawnych.

Marcin Ratulowski, wójt gminy Czarny Dunajec, mówi: „Szara strefa w żadnym cywilizowanym kraju Europy Środkowej czy Zachodniej nie może istnieć. Bardzo często jesteśmy zatrudniani na umowach śmieciowych. Na dłuższą metę powinny to być normalne regulacje prawne, jeśli pracownik ma się czuć pełnoprawnym członkiem zespołu.”

Aby uchodźcy nie padli ofiarą nieuczciwych pracodawców, Koło Młodego Krakowa Platformy Obywatelskiej przygotowało specjalną ulotkę w języku ukraińskim informującą o prawach i obowiązkach pracownika.

Podobnych historii jest wiele. Uchodźcy z Ukrainy, którzy w swojej ojczyźnie często zajmowali kierownicze stanowiska, dziś pracują na…. zmywaku.

Dzieje się tak dlatego, że kiedy przyjeżdżają do Polski i starają się o pracę w firmie, nie są pewni, jaką pracę mogą wykonywać ze względu na barierę językową lub brak doświadczenia w dziedzinie, w której chcieliby pracować. Wiele firm nie jest w stanie ich zatrudnić, dopóki nie dowiedzą się dokładnie, jaki rodzaj pracy mogą wykonywać. Prowadzi to do braku jakiejkolwiek umowy o pracę lub nawet wynagrodzenia przez dłuższy okres czasu.

Największym problemem uchodźców w Polsce jest brak znajomości języka polskiego, co utrudnia im podjęcie jakiegokolwiek zatrudnienia. Obecnie Grodzki Urząd Pracy w Krakowie oferuje ponad 1000 wolnych stanowisk, ale także prowadzi kursy językowe dla osób zainteresowanych nauką języka polskiego.

Procedury zatrudniania uchodźców zostały znacznie uproszczone. Osoby te nie muszą już ubiegać się o specjalne zezwolenie, aby pracować w Polsce, jedyny obowiązek spoczywa na pracodawcy i musi on zgłosić fakt podjęcia pracy w Polsce przez uchodźcę – powiedział Marek Szopa, wójt gminy Książ Wielki.